– Chrystus zaprasza nas do siebie, byśmy zatrzymali się na chwilę i spróbowali zrozumieć krzyż – mówi ks. Tomasz Kociński.
Żeby być darem, trzeba najpierw mieć co podarować. Trzeba „posiadać” siebie.
Osoby konsekrowane z naszej diecezji odnowiły śluby podczas Mszy św. w bazylice Mariackiej.
We łzach ruszyły w drogę ze Lwowa do Ząbkowic Śląskich. Tutaj musiały znaleźć dom dla siebie i dla Jezusa.
Celem drogi krzyżowej nie jest nawracanie kogoś, ale siebie.
Natura miłości, jako daru z siebie, nie dopuszcza wyjątków. Stąd wypływa też nakaz Pana, bym miłował wszystkich, także nieprzyjaciół i modlił się nawet za tych, którzy mnie prześladują.
– Zmierzanie do Jezusa nie powinno nas dzielić, ale łączyć. Nie powinno różnić, ale jednoczyć. Nie powinno stawiać przeciw, lecz zbliżać do Chrystusa i do siebie – mówił abp Tadeusz Wojda.
Chrześcijanin unika hipokryzji, czyniąc siebie rzecznikiem prawdy Ewangelii, głosząc ją z przejrzystością dziecka - powiedział podczas dzisiejszej Mszy św. papież Franciszek.
Dziecko Kate Ogg urodziło się martwe. Kobieta przez dwie godziny tuliła je do siebie. Lekarze mówili by nie robiła sobie nadziei.