Pątnicy modlili się u Matki Bożej w Oborach.
Wyruszamy w tę drogę, aby dawać świadectwo. Chcemy z niej zaczerpnąć duchowo, nawracać siebie i spotkanych bliźnich.
Ten etap ma charakter symboliczny.
Najważniejsze jest nastawienie oraz… zasady.
- W pomaganiu innym odnajduję sens mojego pielgrzymowania. Gdy ktoś podchodzi do mnie i mówi, że dzieje się coś niepokojącego, staram się pomóc - mówi Mateusz Gajda z grupy Zantyr Sztum.
Przed pielgrzymami 15 dni wędrówki.
Dzień na pątniczym szlaku wypełnia modlitwa. Choć może zdawać się, że pielgrzymi najwięcej czasu poświęcają na śpiew, jednak to ona reguluje rytm dnia.
- Przeżyłam konkretne rekolekcje. Nie sądziłam, że aż tyle można doświadczyć w tak krótkim czasie - mówi Kasia Łęgowska z grupy "Pomezania" Kwidzyn.
Były życzenia i prezenty.
Droga jest trudna, nikt z nich nie ma pewności, że uda mu się jej sprostać. Mimo to ruszają w stronę jasnogórskiego klasztoru.