Jeśli masz wolne pierwsze dni września i nie wiesz, co chcesz w ich czasie robić, jeszcze możesz zapisać się na to wyjątkowe wydarzenie.
Pierwszego dnia pielgrzymi z Morąga udają się do Miłomłyna.
Było trudniej niż w minionych latach. Czy przyczyną tego była tylko pogoda?
– To droga czasem trudna, ale też pełna radości, bólu, zaskoczenia, zadumy – tak jak nasze życie – mówi pani Ela.
To nie była zwyczajna przygoda. To było wyzwanie, którego podjąć się mogą tylko najodważniejsi.
Wwakacje nie róbmy sobie odpoczynku od Pana Boga – apelują kapłani.
Dziennie pokonują ok. 70 kilometrów. W czasie postojów modlą się, odpoczywają i poznają.
Musimy korzystać z tego, że mamy taką błogosławioną.
Wspólnie opiszmy historię naszego diecezjalnego wędrowania do tronu Czarnej Madonny.
Zapraszamy do obejrzenia galerii nadesłanej przez pielgrzymów z grupy Salwator-Redemptor.