Urodzili się już w wolnej Polsce. Wojnę znają z podręczników. Na pamięć znają daty i nazwiska bohaterów.
Urodzili się już w wolnej Polsce. Wojnę znają z podręczników. Na pamięć znają daty i nazwiska bohaterów. Nie wszystkim nastolatkom ta wiedza wystarcza.
Po Krakowie jeździ wyremontowany gdański tramwaj z lat 30 ub. wieku. Pod koniec lutego wróci do Gdańska.
Aż 360 niesamowitych zdjęć dawnego Śląska znalazło się w albumie, wydanym właśnie przez katowickie IPN i Archiwum Archidiecezjalne.
Istniały, gdy nie było jeszcze słowa „komp”.
Według anegdoty w 1916 roku profesor Jan Czochralski zanurzył pióro w gorącej cynie zamiast w kałamarzu. Na stalówce pojawił się kryształ. I tak odkryty został sposób uzyskiwania monokryształów krzemu, zwany metodą Czochralskiego.
Poszukiwania przodków są coraz popularniejsze. Niektórzy robią to sami, inni zlecają osobom zajmującym się tym – powiedzmy – zawodowo.
Dziś niewiele osób pamięta o istnieniu tej profesji, ale jeszcze przed wojną czyjąś śmierć stwierdzali najczęściej nie lekarze, ale oglądacze zwłok.
Nie trzeba już być historykiem, żeby tworzyć rozbudowane drzewa genealogiczne. Technika wychodzi naprzeciw laikom zainteresowanym rodzinnymi historiami.