– Kult św. Wojciecha w Gdańsku przetrwał od czasów średniowiecza do dziś. Pomimo okresu protestanckiego, zaborów, wymiany ludności, nazizmu i komunizmu. To prawdziwy fenomen – mówi ks. dr Leszek Jażdżewski.
Chór „Konsonans”. Kiedy zmarł Kazimierz, myśleli, że wszystko się rozpadnie. Jednak stało się inaczej – wzmocnili się i rozwinęli.
– Idąc za bł. Wincentym Kadłubkiem, można rzec, że historia siarki w Polsce zaczyna się od smoka wawelskiego – śmieje się dr Adam Wójcik.
Gdyby chrześcijanie żyli po Bożemu, wojny by tutaj nie było – mówi w kazaniu ks. Lubomyr Kaszczyj, proboszcz prawosławnej parafii Patriarchatu Kijowskiego w Mariupolu. W oddali słychać wystrzały artyleryjskie. Widać ktoś uznał, że dzień Pański nie może być dniem pokoju.
Wrzucali ich do jam grobowych, żeby szybciej i żeby się więcej zmieściło. Mozaika z ciał bohaterów. Grupa naukowców wydobywa ich ze śmietnika historii.
Środowisko. W maju 2009 r., więc rok przed powodzią stulecia w 2010 r., w rejonie Sandomierza i Koćmierzowa była tak duża łacha piachu, że podniosła Wisłę o 1,5–2 m. Dlatego woda wylała.
28 czerwca br. mija 25 lat od śmierci ks. Józefa Tischnera. Tekst o nim, o górach, drodze i grobach oraz o dwóch psach. Przypominamy tekst z wydania świątecznego "Gościa Opolskiego" nr 51/2024.
Cierpienie po prostu... jest. I zawsze razem z miłością. Pomagać cierpiącym trzeba. Taki (moralny) przymus.
Jasne spichlerze i mrok splątanych lessowych wąwozów. Lśniące w słońcu pastelowe perły renesansu i wiosna wybuchająca w rozlewiskach Wisły. Wielobarwny Kazimierz przyciąga jak magnes…
Do św. Wojciecha przyznają się trzy kraje i narody: Polska, Czechy i Węgry. W Czechach urodził się i był biskupem Pragi, stolicy państwa; w Polsce poniósł śmierć męczeńską i tu spoczęły jego śmiertelne szczątki; Węgry kilka razy nawiedzał i miał udzielić sakramentu bierzmowania św. Stefanowi.