Zgodnie z tradycją na zakończenie oktawy Bożego Ciała z kościoła ss. bernardynek w Łowiczu wyruszyła procesja z Najświętszym Sakramentem.
– Teraz jestem kobietą Pana Boga – mówi s. Klara, bernardynka z Zakliczyna. – I dzień za dniem pragnę się dowiadywać, co to oznacza.
Najpierw mieszkały tu bernardynki, potem jezuici. Dziś, po wielu latach, świątyni w centrum Lublina przywracane są świetność i dawny blask.
Wcześnie rano musieli wstać pielgrzymi udający się z Łowicza na Jasną Górę. Pątniczą wędrówkę rozpoczęli o 6.00 Mszą św. w kościele sióstr bernardynek.
Takiej okazji nie można przegapić. Podczas wakacji na zabiegi oczyszczające, duchowy lifting, a także spotkania z Najwyższym zapraszają siostry bernardynki.
W czwartek 18 czerwca z kościoła sióstr bernardynek w Łowiczu po Mszy św. o godz. 18 wyruszyła procesja na zakończenie oktawy Bożego Ciała.
Pierwsze Boże Narodzenie za klauzurą przepłakałam z tęsknoty i wzruszenia. Dziś jest to czas, którego nie mogę się doczekać – mówi s. Ludwika, bernardynka łowicka.
Maleńka figurka Jezusa Koletańskiego w kościele bernardynek w Krakowie od 200 lat przyciąga ludzi poszukujących ratunku w trudnych sytuacjach życia.
W poniedziałek 18 maja po porannej Mszy św. w kościele ss. bernardynek w Łowiczu wyruszyła 360. Łowicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.
Przybyła, by podziękować za dar powołania, które odkryła w wieku 15 lat. Wraz z nią przyjechały także inne bernardynki z Wielunia.