Wielu diecezjan zna tych chłopaków z wystąpień w kościołach, podczas których dawali świadectwo o tym, jak Bóg wyciągnął ich z bagna nałogu. Mieszkają w Giezkowie i otwierają drzwi dla takich jak oni.
"Nikt nie wie kim jest tytułowa »pani«, a ujęte w podtytule zło, które »czai się za murami klasztoru«, grasuje na zewnątrz. Boję się, że ta książka może godzić w sacrum tego miejsca", pisze Reiner Sachs.
Tylko ona usłyszała słowa Jezusa: „Moje Boskie Serce goreje tak wielką miłością ku ludziom, zwłaszcza ku tobie, że nie może już powstrzymać w sobie płomieni tej gorącej miłości. Musi je rozlać za twoim pośrednictwem”. Czas Serca, 94/2008
W państwie, które zostało utożsamione z Kościołem, herezja przestała być postrzegana jedynie jako błąd w sprawach wiary. Oceniana jako czynnik destabilizacji i rozbicia jedności państwa kwalifikowana była odtąd w kategoriach zdrady.
Święto leśników. Wiedzą, że Stwórca powierzył im wielkie bogactwo, Dlatego realizują prośbę św. Jana Pawła II i ratują piękno polskich lasów.
Dotyczy mężczyzn lub kobiet, ludzi różnych zawodów i powołań, w tym także duchownych. Nie jest łatwo rzucić papierosy, dlatego niektórzy w ogóle nie zaczynają... z nimi.
Czasami spotykam się z takimi oczekiwaniami: „będę się duchowo rozwijał, to znaczy będzie mi coraz lepiej”. Tymczasem najczęściej jest dokładnie odwrotnie. Najbardziej rozwijamy się, kiedy jest trudno i trzeba przełamywać swoje opory. Wieczernik, 159/2008
Przyjęta przez Sejm ustawa o in vitro pozwala na tworzenie wielu zarodków i mrożenie, a nawet niszczenie niewykorzystanych w procesie sztucznego zapłodnienia. A to tylko jedna ze skandalicznych praktyk, na które pozwala uchwalone właśnie prawo.
Z Jerzym Zelnikiem rozmawiają Alicja Górska i ks. Wojciech Parfianowicz. Spotkanie w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej było kolejnym z cyklu "Gość na Plus"
Błędem jest myślenie, że dopóki tropu nie zwietrzyli dziennikarze – problem nie istnieje. Rozwiązywanie problemów Kościoła nie musi dokonywać się przed kamerami. Wystarczy, że w porę zadziałają mechanizmy wewnętrzne, które wygrają z układami koleżeńskimi i zwykłym strachem przed utratą pobożnego „image’u”. Znak, 4/2007