Może być latającą limuzyną. Może unieść w powietrze trzy i pół tony. Może latać na ratunek nad lądem i nad morzem. Może być wyposażony w wyrzutnie rakiet. Potrafi też gasić pożary.
Hollywoodzki klasyk rodem z Suchej Beskidzkiej.
Billy Wilder przeszedł do historii kina jako spec od niezapomnianych komedii. W swojej karierze nakręcił jednak także kilka innych, poważniejszych arcydzieł. Jednym z nich jest właśnie „Stracony weekend” z 1945 roku.
Współczesny klasyk? Chyba tak należałoby nazwać ten, nakręcony w 1992 roku film.
Zaskakujący musical… szekspirowski.
Zatrzymanie Romana Polańskiego wywołało w poniedziałek kolejne głosy oburzenia wśród ludzi sztuki. Skrytykowali je filmowcy szwajcarscy oraz pisarz brytyjski Robert Harris.
Francuski adwokat Romana Polańskiego Herve Temime określił w sobotę jako "skandaliczne" i "całkowicie kłamliwe" nowe oskarżenia jego klienta o molestowanie seksualne, wysunięte przez brytyjską aktorkę Charlotte Lewis. Inny obrońca reżysera zagroził jej sprawą sądową.
Takiego weekendu dawno w naszych kinach nie było. Na ekranach królują od wczoraj western i musical. Dwa klasyczne, hollywoodzkie gatunki, które - wydawało się – ostatecznie trafiły już do kinematograficznego lamusa.
Film "Bella" wnosi trochę światła w mroczną atmosferę współczesnego kina. Daje nadzieję i udowadnia, że dobro jest fotogeniczne.
Jest to swoista kpina historii. W mieście – siedzibie wojsk radzieckich powstanie film o szpiegu, który pomógł zburzyć „Imperium Zła”.