"Mikołaj. Święty nieznany" - to tytuł książki Atanazego Dębowskiego, mnicha prawosławnego spod Przemyśla, która właśnie trafiła na półki księgarskie.
Tak działalność świętego Mikołaja wyobrażała sobie Zofia Kossak-Szczucka. Opowiadanie pochodzi z książki "Szaleńcy Boży".
Kartonowe bombki, aniołki z patyczków do lodów i choinki z… książki telefonicznej. – Całkiem praktyczna, bo można sobie przy okazji sprawdzić numer telefonu – śmieje się jej twórczyni, pani Magda.
‒ Mikołajkowych imprez jest mnóstwo. Rodzice, którzy przychodzą do nas, chcą zaszczepić w dzieciach miłość do książek ‒ mówi Natalia Jażewska.
Nie wszystko musi być nadęte i poważne, skoro sam Pan Bóg kierował się poczuciem humoru gdy stwarzał takiego na przykład buldoga.
Mikołaj nie przypomina ani hollywoodzkiego krasnala, pokrzykującego przez komin, ani aureolka nie oświetla mu pastorału. W plastikowym worku niesie puszki. Z tych puszek będą prezenty dla biednych jak on sam.
Pod takim hasłem odbędzie się spotkanie z Jolantą Sosnowską, autorką tekstu książki "Mikołaj święty. Żywot, dzieła i cuda wielkiego biskupa z Miry", bogato ilustrowanej fotografiami Adama Bujaka.
O św. Mikołaju, trzech siostrach, trzech złotych kulach, trzech rzymskich dowódcach i nie tylko...
Można zacząć tę opowieść od słów, że święty Mikołaj żył dawno, dawno temu… Nie jest to jednak postać legendarna, ale historyczna.
Orszak. Będzie okazja, by poznać historię świętego. Tego prawdziwego, a nie krasnala z reklamy.