W oceanie nurkował z rekinami. A bezludną Antarktydę, afrykańską dżunglę i szczyty Himalajów zna jak własną kieszeń.
Przejadą na dwóch kółkach przez całą Afrykę tam i z powrotem. Chcą powtórzyć wyczyn zapomnianego polskiego podróżnika Kazimierza Nowaka.
O odpowiedzialnej turystyce i poznawaniu innych kultur „od środka” opowiadali podróżnicy i wolontariusze Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego „Młodzi Światu”.
Za sobą miał 90 lat ciekawego życia. Zakładał polską stację polarną na Spitsbergenie, odkrywał kwarcowe jaskinie w Amazonii, organizował wyprawy naukowe na pustynię Gobi, lodowce Himalajów i w dżungle Ameryki Łacińskiej. Był powstańcem warszawskim.
- Koleżanka mi powiedziała: "Damian, nie bądź frajer, rób zakładki", to robię zakładki do książki, którą może kiedyś napiszę - opowiadał Damian Wolf Wagabunda w katowickim klubie podróżników "Namaste".
W działającym od półtora roku Klubie Podróżnika w Tomaszkowie gościł o. Dudar, dyrektor Muzeum Etnograficzno-Misyjnego w Pieniężnie. Przez dwie godziny uczestnicy spotkania słuchali opowieści o Papui i Nowej Gwinei, gdzie pracował duszpastersko przez kilka lat.
15 lutego w warszawskim Klubie Podróżnik przy ulicy Chłodnej 39 odbyło się spotkanie przybliżające pierwsze trzy etapy sztafety rowerowej „Afryka Nowaka 2009- 2011”. Spotkanie zorganizowano w 100 dzień trwania sztafety, która rozpoczęła się 4 listopada 2009.
Kontrowersyjnym wykładem nazywa "Dziennik" spotkanie Wojciecha Cejrowskiego z lubelskimi studentami, podczas którego podróżnik miał apelować "o stałe potępianie grzechu sodomskiego"