Tego Jurka kocha nadal
Pani Nina nic nie zmieniła w pokoju Rafała. Czekała, aż poruszy się klamka i wejdzie jej syn. Dopiero w Himalajach, kiedy samolot leciał wzdłuż południowej ściany Lhotse, a ona zrzuciła bukiet nieśmiertelników, zeszło z niej ciśnienie. Poczuła, że po trzech latach odprawiła mu pogrzeb.