Tak mówią tylko tutaj. I jak potrafią cieszyć się z tego!
Społeczeństwo. Tak mówią tylko tutaj. I jak potrafią cieszyć się z tego!
Od kilkunastu lat w Borucinie k. Raciborza tamtejsze dzieci odwiedzają parafian z kolędą i życzeniami na Nowy Rok w gwarze morawskiej, którą dawniej posługiwała się większość mieszkańców - Morawian.
Rozmowa z dr Kornelią Lach, etnografką, dyrektorem Zespołu Szkół w Krzanowicach.
30.12.2019. Od kilkunastu lat dzieci z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Borucinie pod kierunkiem Ireny Hlubek (katechetki, nauczycielki, instruktorki teatralnej) kolędują po morawsku w rodzinnej wsi i w Krzanowicach. Tam do dziś przetrwała gwara laska - mowa morawska.
– Jesteśmy Ślązakami o kulturze morawskiej, nieliczną, ale wyjątkową społecznością, silnie związaną z ziemią oraz przywiązaną do tradycji rodzinnych i charakterystycznej, archaicznej gwary – mówi dr Marcela Szymańska.
Napis nad wejściem głosi „Któż jak Bóg”. Modlitwy do Stwórcy wznoszą się tu po polsku i morawsku.
Gwara laska? Jeśli nie wiecie co to jest – za rok przyjedźcie do Krzanowic na konkurs. Warto!
Laureaci trzydziestej edycji konkursu odebrali nagrody podczas gali w Opolu.
O polskich Morawach - wyjątkowym skrawku ziemi na południu regionu, gdzie łączą się wpływy polskie, czeskie i niemieckie opowiada dr Marcela Szymańska.