W tym się kryje negatywne ustosunkowanie do ciała ludzkiego, znaczy że ręka jest niegodna, żebym kładł na nią konsekrowany chleb. A tymczasem jesteśmy stworzeniami Bożymi w pełnym tego słowa znaczeniu i nie ma podstaw, żeby traktować rękę jako coś gorszego. Kwartalnik eSPe
#EwangeliarzOP ll 20 czerwca 2019 ll Łk 9, 11b-17
A jak anoreksja, B jak bulimia, C jak cellulitis, D jak depilacja… Popularne ABC wiedzy o ludzkim ciele zaczyna przypominać hasła ze słownika wyrazów obcych. Ekspansja tych słów w naszą codzienną mowę jest smutnym pokłosiem pragnienia posiadania perfekcyjnego i wiecznie młodego ciała: “ciała jak z żurnala”. Posłaniec, 3/2007
Jeśli nie chcę żyć według ciała, muszę zaprosić Ducha, by we mnie zamieszkał. Ducha łagodności, miłosierdzia, nieskorego do gniewu i bardzo łaskawego.
Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch. (Rz 8, 5)
Biblijny opis stworzenia kobiety jest swoistą rewolucją.
Myślę dziś o człowieczeństwie Jezusa. Człowieczeństwie, które miał „dzięki” Matce.
Brak moralnego szacunku do ciała jest początkiem śmierci ducha.
W pracowni konserwatorskiej przy bazylice Bożego Ciała w Krakowie ciało Ukrzyżowanego leży w czarnym worku jak ludzkie zwłoki. A przed nim na stole – nie narzędzia męki, ale obcęgi, noże i skalpele niezbędne do renowacji.