Do ks. Piotra Wenzla, tuż przed wyjściem pielgrzymki na Jasną Górę, przyszedł z płaczem chłopak z noclegowni. Powiedział, że bardzo chciał iść, ale nie da rady. Pokazał stopy, które odmroził zeszłej zimy. Były bez palców.
Daję wam jeść po to, byście mieli siłę do walki ze złem mawiał ks. Jan Mazur założyciel Bractwa Miłosierdzia im. brata Alberta Chmielowskiego w Lublinie.
Przez wiele lat to miejsce miało złą sławę. Wszystko zmieniło się, gdy na rosochatej wierzbie pojawił się św. Stanisław.
Postawa Denisa Urubki nie jest normalna - oceniła jedna z najwybitniejszych w historii himalaistek Anna Czerwińska. Jak podkreśliła, chociaż uratował jej życie, to jednak wobec kolegów - uczestników narodowej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt w Karakorum K2 - zachował się nie fair.
– Kiedy 19 lat temu odprawiałem tu pierwszą Mszę św., kościelny ścierał mi deszczówkę spod nóg. Wlewała się oknami. Zimą, gdyby nie „słoneczko” przy ołtarzu, zamarzłoby nawet wino – mówi ks. kmdr Bogusław Wrona, były dziekan Marynarki Wojennej.
Opowieść o odwadze, poświęceniu i wdzięczności, odmieniających świat. Prawdziwa historia zwykłego człowieka, który przeciwstawił się złu. Do obejrzenia w kinach od 31 maja.
Duszpasterstwo wojskowe. – Kiedy 19 lat temu odprawiałem tu pierwszą Mszę św., kościelny ścierał mi deszczówkę spod nóg. Wlewała się oknami. Zimą, gdyby nie „słoneczko” przy ołtarzu, zamarzłoby nawet wino – mówi ks. kmdr Bogusław Wrona, były dziekan Marynarki Wojennej.
„Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz – stracisz życie” mawiał Aleksander Fredro. I nam od dziecka rodzice powtarzali, że trzeba chodzić wcześnie spać, jeść owoce i warzywa, a w zimie nosić czapkę. Ale czy zatroszczyliśmy się kiedyś o naszą psychikę?
Chcę mieć kolczyk w pępku, a moja mama mówi, że dopóki mieszkam w tym domu, to nie będę decydowała o tym co chcę. Mam tego dość, bo muszę wracać latem o 21.30 a zimą o 19.00! Nie mogę przez to chodzić na dyskoteki. Nie chcę takiej rodziny! Wściekła
W czasie pandemii szukamy ratunku w Maryi, która poprzez cudowne obrazy rozsiane po całej diecezji wciąż przypomina, że jest z nami w dobrej i złej doli.