Po nocnych opadach śniegu z deszczem, ociepleniu i silnym wietrze w Tatrach w piątek do trzeciego, znacznego stopnia wzrosło zagrożenie lawinowe. Wyzwolenie lawiny jest teraz możliwe już przy małym obciążeniu dodatkowym - ostrzegają ratownicy TOPR.
Szóstego dnia akcji TOPR ratownicy dotarli do jednego z uwięzionych w tatrach grotołazów. Niestety mężczyzna nie żyje.
Internauci wpłacili już ponad 50 tys. zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na rzecz ratowników TOPR, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej.
- To jest standardowa procedura. "Sokół" musi przejść odpowiednie badania, wszystko zostało wcześniej zaplanowane - mówi Adam Marasek z TOPR.
Ratownicy TOPR wydobyli spod śniegu wszystkich poszkodowanych. Dwie osoby były ciężko ranne, trzy doznały lżejszych obrażeń - m.in. urazów kończyn.
W ponad 100-letniej historii TOPR było zaledwie 10 pań. Czy ratownictwo górskie to zadanie tylko dla mężczyzn?
Od kilkunastu godzin w Tatrach intensywnie sypie śnieg. Opady śniegu występują też w wyższych partiach Beskidów.
W wielu regionach Polski leży cienka warstwa śniegu, jednak w górach pokrywy śnieżnej systematycznie przybywa. W Tatrach sypie mocno, a na Kasprowym leży już 70 cm warstwa białego puchu. TOPR ogłosił już II stopień zagrożenia lawinowego. Co to oznacza?
Ciało polskiego turysty odnaleźli we wtorek ratownicy słowackiej Horskiej Służby - odpowiednika TOPR, po południowej stronie Świnicy w Tatrach.
O tym, jakich grzechów nie wolno popełniać podczas zimowych górskich wypraw, z Adamem Maraskiem, ratownikiem TOPR, rozmawia Jan Głąbiński.