– Przebaczenie to dopiero krok ku pojednaniu – mówi mi przed wejściem do jednego z rwandyjskich więzień Eugénie Musayidire. Sąsiad wymordował motyką całą jej rodzinę. Po latach buntu wybaczyła mu i wróciła do Boga. Dziś pomaga oprawcom i sierotom po ludobójstwie w Rwandzie.
Ludobójstwo w Rwandzie dzieli życie w tym kraju na to, co było „przed” i jest „po”. 20 lat od dramatu najważniejszym wyzwaniem pozostaje budowanie pojednania. Jego zaczynem jest krew rwandyjskich męczenników.
O świcie ruszamy w góry. Wchodzimy w dżunglę. Idziemy z wizytą do rodziny Humba. Humba to imię przywódcy stada, potężnego „srebrnego” samca.
„Nie zdołali nas podzielić. Zwyciężyliśmy, pozostaliśmy braćmi” – wypowiadając te słowa kilkunastoletni chłopak umarł.
W okresie Wielkiego Postu wspólnoty chrześcijańskie winny otoczyć szczególną troską dzieci - powiedział Jan Paweł II w rozważaniach przed południową modlitwą Anioł Pański.
Ogromna łza spływa po umorusanej buzi małej dziewczynki. Przerażona, nieufnie spogląda na pluszowego słonika. Nigdy nie widziałam, żeby dziecko bało się kolorowych zabawek.
Świadectwo kapłana ocalałego z masakr duchowieństwa w Kongu dokonanych w latach 1990-1998 przez Armię Patriotyczną Ruandy gen. Paula Kagame.
Zostali zaszlachtowani maczetami przed Najświętszym Sakramentem. Dziś założona przez nich wspólnota jest bijącym sercem Kościoła w Rwandzie.