Dekret kard. Kazimierza Nycza w tej sprawie wejdzie w życie w liturgiczne wspomnienie świętego z Podegrodzia.
Dziś przypada wspomnienie pochodzącego z Podegrodzia bł. o. Stanisława Papczyńskiego.
Jak przystało na górala spod Nowego Sącza, o. Stanisław Papczyński nie zniechęcał się przeciwnościami ani za życia, ani po śmierci. Prawie 30 lat starał się o papieską aprobatę dla pierwszego polskiego zakonu – marianów. Ponad 300 lat czekał na wyniesienie na ołtarze.
"Nie wiecie, że świątynią Boga jesteście?". W niej są kapłan, kadzidło, chór i słudzy, a nawet drzwi i okna. To najlepszy czas, by odkryć w sobie to wszystko.
Św. Stanisław Papczyński przyzywany jest w różnych sprawach, najbardziej jednak słynie z wysłuchiwania próśb o potomstwo. Dlatego modlą się do niego zarówno małżonkowie pragnący dziecka, jak i matki za swoje już narodzone dzieci.
W telewizji można zobaczyć film o cudach za przyczyną bł. Papczyńskiego, a 5 VI transmisję z jego kanonizacji.
Na kanonizacji o. Papczyńskiego w Rzymie był co dziesiąty mieszkaniec 5-tysięcznego Podgrodzia.
Senat przyjął uchwałę, w której oddaje hołd bł. ojcu Stanisławowi Papczyńskiemu, wybitnemu kapłanowi, patriocie, założycielowi Zgromadzenia Księży Marianów, pierwszego polskiego zakonu męskiego.
Na kanonizację o. Papczyńskiego do Rzymu wybiera się z Podegrodzia ponad 400 osób. Do wyjazdu przygotowywali się kilka miesięcy.
O cudach za przyczyną błogosławionego i jego kulcie mówi ks. Andrzej Pakuła, przełożony generalny Księży Marianów.