Mszą św. uroczyście świętowano jubileusz najstarszej parafii w Nowym Sączu. A do modlitwy wołał z kościelnej wieży najstarszy XVI-wieczny dzwon.
Odpustowe uroczystości w klaretyńskiej parafii pełne były wspomnień z ostatnich lat. Mszy św. towarzyszyły pachnące jabłka z pobliskich działek, rogaliki św. Wawrzyńca, a nawet... wiosło - dla o. Wojciecha Matuły CMF, który będzie odtąd pełnił swoją posługę w Łodzi.
Przypisywano mu w legendach, że co piątek schodzi do czyśćca, aby wybawić stamtąd choć jedną duszę.
Wojnickie świętowanie nadania kościołowi św. Wawrzyńca tytułu kolegiaty.
Mieszkańcy parafii i gminy Kocierzew Południowy w dniu imienin swojego patrona św. Wawrzyńca tłumnie uczestniczyli w odpuście.
Sumie odpustowej u św. Wawrzyńca we Wrocławiu przewodniczył o. Wojciech Matuła CMF - proboszcz kończący swoją posługę w klaretyńskiej parafii. Nie brakło słów dziękczynienia i wspomnień. Odpust połączony był z błogosławieństwem plonów z pobliskich ogródków działkowych.
Ten dramat spotkał mieszkańców Skoczowa dokładnie 7 maja 1756 roku. Wielki pożar strawił ponad 100 domostw. Wtedy skoczowianie ślubowali, że każdego 10 sierpnia będą pielgrzymowali do niedalekiego Bielowicka, do św. Wawrzyńca. Słowa dotrzymują.
Raz do roku, 10 sierpnia, ludzie gór spotykają się na Śnieżce, przy kaplicy pw. św. Wawrzyńca, by modlić się o jego wstawiennictwo. Jest on bowiem patronem m.in. ratowników i przewodników górskich.
Na Śnieżce po raz 11. spotkali się biskupi czeski i polski, aby odprawić Mszę św. w intencji ludzi gór - ratowników i przewodników górskich oraz turystów. Spotkaniu towarzyszyła bardzo kapryśna pogoda.
Czerniejów słynie z produkcji miodu. Owoc pszczelego roju został pobłogosławiony podczas Mszy odpustowej. W ramach dorocznego festynu zwanego "Wawrzynkami" uczestnicy mogli nie tylko skosztować różnych rodzajów miodu, ale przyjrzeć się z bliska jak powstaje.