Marco d‘Oggiono, "Trzej archaniołowie", olej na desce, ok. 1516, Pinakoteka Brera, Mediolan
Skrzydlate postacie z obrazków nad łóżkiem i z barokowych ołtarzy nie bardzo pasują do naszej rzeczywistości.
Anioły siedzące, fruwające, śpiewające i grające wykonane z ceramiki, gipsu, drewna oraz modeliny zbiera poznańska siostra urszulanka Zofia Grzywacz.
Integracyjne jasełka uczniów i nauczycieli bielskiego Zespołu Szkół Specjalnych mają już swoją renomę. Nic dziwnego, że chętnie oglądają je liczni goście.
Ich marzeniem była budowa placu zabaw dla podopiecznych, dlatego zaczęły szukać aniołów dobroci, aby im pomogły. Wśród wielu osób, które się odezwały, jest także Grzegorz Oleszkiewicz.
– Posługa i praca w hospicjum uczy szacunku wobec człowieka, pokory wobec życia oraz zwykłej dobroci, która jest najcenniejszym lekarstwem, jakie możemy dać – podkreśla ks. Paweł Anioł.
- Już w ubiegłym roku, widząc zainteresowanie dzieci Halloween, stwierdziłyśmy, że trzeba zrobić coś takiego, co je pociągnie bardziej niż to zło - mówi Joanna Schmidt, katechetka SP nr 11 w Gliwicach.
Ich marzeniem była budowa placu zabaw dla niepełnosprawnych podopiecznych, dlatego zaczęły szukać aniołów dobroci, którzy im pomogą. Wśród wielu wspaniałych osób, które się odezwały, jest także Grzegorz Oleszkiewicz.
– Bądź uwielbiony, Panie, w mojej delikatności. Bądź uwielbiony w mojej wrażliwości, czułości, pięknie, ofiarności i poświęceniu – szeptały pod koniec Mszy św. uczestniczki V DDK.
– To hospicjum powstało jako owoc modlitwy i otwarcia się na Boże natchnienie. Decyzja o powołaniu go zrodziła się we mnie w wigilię Zesłania Ducha Świętego – wyznaje Halina Styła, założycielka Domowego Hospicjum Maryi Królowej Apostołów.