Mieszkańcy Irpienia: naszych domów nie da się już odbudować
Z domu Niny Aleksejewnej w Irpieniu ocalał jedynie porcelanowy aniołek. Tania Lubczenko i jej mąż Siergiej wydobyli spod gruzów zbombardowanego mieszkania tylko dwie filiżanki, które przywieźli z podróży po Europie. Obie rodziny straciły wszystko, co miały. Naszych domów nie da się już odbudować - podkreślają.