Oto jego felieton („Uczciwy umysł”, „Polityka” 20.11-26.11.2019) rozpoczyna się sensownie, co – po lekturze dawniejszych tekstów - zdawało mi się rzeczą prawie niemożliwą.
Prof. Hartman zelżył Żydów. Użył przeciw nim słów tak potoczyście nienawistnych, że aż w pewnym sensie poetyckich.
W lipcu 2009 r. Pani Dyrektor zdecydowała się (po raz pierwszy w Polsce!) wprowadzić w częstochowskim Areszcie Śledczym (gdzie przebywają mężczyźni będący w dyspozycji sądów, oczekujący na wyrok i skierowanie do odpowiednich typów i rodzajów zakładów karnych) nowatorski program pod hasłem: „Medytacja. Szansa na wewnętrzną wolność”.
Środa, 30 maja 2001 r. Dzień jak co dzień, jednak nie dla rodziny państwa Kidawów z Częstochowy. Tego dnia ich 11-letnia córka Kasia uległa wypadkowi samochodowemu. Rokowania były jednoznaczne. „Nie macie Państwo już dziecka, szykujcie się na najgorsze” – usłyszeli w szpitalu
Prof. Jan Hartman w swoim wspomnieniu o ks. Janie Kaczkowskim nazywa zmarłego "antyklerykałem". Instrumentalnie próbuje "wcisnąć" wyjątkowego kapłana w ramy lewicującego antykościelnego buntownika. To nieporozumienie.
Tym razem protest dotyczy żaków z UMCS w Lublinie. Studenci obawiają się politycznego wiecu, gdyż prof. Hartman jest wiceprzewodniczącym rady polityczno-programowej SLD.
O tym, jak przedszkole i szkoła - jego zdaniem - uczyniły z jego córki katoliczkę, na łamach Gazety Wyboczej pisze Jan Hartman, filozof, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego, przewodniczący Rady Programowej Forum Liberalnego.
Władza pod pozorem wielkiej roztropności pokazała swoją słabość - ocenił filozof z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jan Hartman, komentując decyzję o nieprzeniesieniu we wtorek z powodu protestów krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego.
Krucjata Młodych zbiera podpisy pod listem protestacyjnym, w którym domaga się usunięcia Jana Hartmana z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Z apelem do władz polskich miast, by ograniczały one dostęp dzieci do antyaborcyjnej wystawy "Wybierz życie", wystąpili w liście otwartym m.in. Wisława Szymborska, Jerzy Owsiak, Jan Hartman i Tadeusz Bartoś.