14 proc. Polaków rozważa emigrację zarobkową, 84 proc. nie planuje opuszczenia kraju. Najczęstszym kierunkiem wyjazdu jest Wielka Brytania - wynika z wynika z raportu "Migracje zarobkowe Polaków VI", przygotowanego przez Work Service.
Niemcy i Austriacy 1 maja otwierają dla Polaków swoje rynki pracy. Czy czeka nas kolejna wielka fala emigracji zarobkowej?
Od wieków Polacy ruszali na emigrację, aby na obczyźnie przygotowywać się do walki o wolność albo szukać lepszego życia. Można wyróżnić kilka specyficznych okresów w dziejach polskiego uchodźstwa politycznego i emigracji zarobkowej.
Związkowcy protestowali w Bielsku-Białej przeciwko zmianom w ustawie emerytalnej, rosnącym kosztom utrzymania, degradacji polskiego szkolnictwa, wzrastającemu bezrobociu, emigracji zarobkowej oraz umowom śmieciowym.
Apeluję do wszystkich, którzy rozważają podjecie decyzji o wyjeździe, aby poprzedzili ją głębokim namysłem – pisze bp Wiktor Skworc w liście pasterskim o emigracji zarobkowej.
W ostatnich 30 latach (1975-2005) liczba katolików w Grecji zwiększyła się siedmiokrotnie: od 50 do 350 tys. Wiąże się to ze zwiększoną emigracją zarobkową do tego kraju.
Badania departamentu statystyki NBP obnażają bezlitośnie naiwność tego „ktosia”, który od lat obiecuje, że będzie lepiej, a rodacy radośnie powrócą z emigracji.
Ok. 427 tys. Greków wyemigrowało z kraju za pracą. Od 2013 roku za chlebem wyjeżdża rocznie ponad 100 tys. ludzi. Dane opublikowano w raporcie greckiego banku centralnego.
W związku z otwarciem od 1 maja niemieckiego rynku pracy, w ciągu 3 lat na emigrację zarobkową do Niemiec może wyjechać 300 - 400 tys. Polaków - ocenił wiceminister pracy Marek Bucior.