Łk 18,9-14. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu.
Ważne, by każda ziemska radość zachęcała nas, aby patrzeć w niebo i cieszyć się na zbawienie.
Niech ta świeca będzie wyzwaniem, za którym przychodzi miłość.
Jezus dzisiaj przypomina, że warto skorzystać ze światła miłości - daru od Ojca dla nas wszystkich.
Wielki Tydzień to nie jest tylko siedem zbawczych dni, to zwieńczenie całego roku.
Wezwanie Jezusa do tego, abyśmy głosili Ewangelię wszelkiemu stworzeniu, oznacza pozostawianie śladów, które pokazują, że tu było chrześcijańskie serce.
Mrok, nawet jeśli jest dotkliwy, to z Jezusem nie przeszkadza w zbawieniu, a może nawet oczyszcza, uzdrawia, porządkuje. Na pewno uzdalnia do zaufania.
To jest świętość - uwierzyć Bogu do końca, w każdej burzy i pomimo burzy.
Tam, gdzie przychodzi Jezus, tam rodzi się życie.
Kolejnych 20 księży cieszy się godnościami kanonickimi.