Jednym z najważniejszych zadań, jakie Andrzej Duda postawił sobie w orędziu podczas inauguracji prezydentury, jest odbudowanie wspólnoty wśród Polaków. To zadanie może się okazać najtrudniejsze.
Spotkania, wykłady, wystawy, rekonstrukcje, modlitwy za ofiary niepodległościowego podziemia...
Wszystko to, co banalne, płytkie i tuczące w papieskich kremówkach, mamy szansę zrzucić i odrobić duchowo na szlakach turystycznych Jana Pawła II.
Zadzwonił kilka dni po jej śmierci. Odebrała mama. „Nazywam się Piotrek. Zawdzięczam pani córce życie. Dzięki niej przestałem kraść, założyłem rodzinę, pracuję. To tyle. Aż tyle”.