Milówka. W ciągu ostatniego roku gościło tu już kilku misjonarzy i misjonarek. Tydzień temu właśnie tutaj organizacja MIVA Polska rozpoczęła ogólnopolską akcję św. Krzysztofa, zbierając pieniądze na pojazdy dla misjonarzy. Kilka dni wcześniej z podróży po Tanzanii wrócili trzej tutejsi księża. – I bardzo często słyszeliśmy: „Ashanti! Ashanti!”, to znaczy: „dziękuję”.
Rocznica katastrofy w MTK. – Kiedy usłyszałem pierwsze dźwięki spadających blach, pomyślałem, że ktoś zahaczył o jakiś regał z pucharami. Popatrzyłem w prawo. Bez namysłu krzyknąłem: „Ludzie! Tu się wszystko wali” – wspomina Andrzej Struck, prezes puckiego oddziału Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych.
Z powodu zamieszek w Egipcie i zaleceń polskiego MSZ wiele biur podróży odwołało wyjazdy do tego kraju: Neckermann na tydzień, Exim Tours - do końca tego tygodnia, Rainbow Tours - do 13 lutego, Itaka i TUI - do końca lutego, a Triada - do końca marca.
Nie trzeba być milionerem, żeby złapać wiatr w żagle. Wystarczy sklejka i odrobina determinacji, by mieć własną łajbę. Tym cenniejszą, że zrobioną własnoręcznie.
Opolska wieś. – Udało nam się pobudzić na wioskach życie wspólnotowe, nadać mu wyraźny rys chrześcijański, a także wykształcić wielu liderów społecznych – podkreśla ks. Hubert Janowski, który od 30 lat prowadzi duszpasterstwo rolników w diecezji opolskiej.
Wtrącano je do więzienia, odmawiano praw obywatelskich, pozbawiano prawa do zakupu żywności czy węgla, odmawiano prawa do nauki i ubezpieczenia, aresztowano, tworzono dla nich obozy pracy, skazywano na karę śmierci.
– Warunkiem pozwolenia na budowę było cofnięcie synagogi w głąb ulicy, aby nie znajdowała się ona w jednej linii z pozostałymi domkami. Miała być niewidoczna – mówi Krystyna Szter.
Tym razem odwiedzamy miejsca, które przez ponad dwa stulecia należały do diecezji tarnowskiej. Są tak blisko, że grzechem byłoby ich nie przypomnieć.
W naszym mieście obowiązuje już zakaz palenia na przystankach autobusowych. Wkrótce dopiszemy do uchwały cmentarze. Czasami jest to potrzebne, by przypominać o kulturze. Złamanie przepisów miałoby kosztować nawet 500 zł. Niedziela, 13 stycznia 2008