Ludzie, którzy znali Karola
Karol głosił rekolekcje, był ojcem chrzestnym, pięknie tańczył i pisał miłosne listy do Pana Boga. Dla tych, którzy go poznali, był jak światło i połączył ich wszystkich tak, jak Józef z „Wymarzonego domu Ani”. Ci, co znali Józefa, „patrzą sobie prosto w oczy, mają mniej więcej te same poglądy i ten sam ton w żartach”. Bo ludzie, mówiła bohaterka książki Lucy Maud Montgomery, dzielą się na tych, którzy go znają i na całą resztę.