Skrzatusz to niezwykłe miejsce, w którym działa nie tylko Matka Boska. Okazuje się, że Jan Paweł II też tam zagląda i... dzieją się "dziwne" rzeczy.
Kopia łaskami słynącej Piety ze Skrzatusza przybyła do parafii pw. św. Brata Alberta w Bornem Sulinowie. Miejscowa wspólnota zaprasza wszystkich chętnych do kilkudniowego czuwania z Maryją.
Po uroczystościach jubileuszowych 15 września Matka Boska Skrzatuska rozjedzie się po całej diecezji.
Kopia łaskami słynącej piety ze Skrzatusza przez 4 dni obecna była w parafii pw. św. Brata Alberta w Bornem Sulinowie. Wierni wzięli udział m.in. w Jerychu Różańcowym.
Choć jest barokowe, właśnie przeżywa swój renesans. Nie chodzi jednak tylko o polichromie i stiuki. Sanktuarium w Skrzatuszu staje się na nowo bijącym sercem diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Od tego roku nabożeństwa majowe wzbogaciło wezwanie "Pani Skrzatuska". Należy je dodawać na końcu litanii do Najświętszej Maryi Panny.
Ludzie w różnym wieku, wykonujący różne zawody, pochodzący z różnych stron diecezji czy Polski. Łączy ich jedno – spotkali kiedyś Matkę Boską Skrzatuską.
Diecezjalny odpust w Skrzatuszu odbył się 21 września. Do sanktuarium przyjechało ok. 8 tys. pielgrzymów.
Po trwających blisko półtora roku pracach renowacyjnych do diecezji powróciła Pieta ze Skrzatusza.