Ze Szczecinka przez Parsęcko, Radacz, Kądzielnię, Kucharowo, Mosinę, Jadwiżyn, Sitno i Marientron przeszli uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Co pozostało po Marientronie? Jak wyglądał szczecinecki konwent augustianów? Czy pochowana pod jego oratorium kobieta to księżna Elżbieta? Między innymi na te pytania można było znaleźć odpowiedź szczecineckim muzeum.
Wyruszyli ze szczecineckiego Tronu Maryi, wzgórza, gdzie w średniowieczu mieścił się zakon augustianów. W niedzielę dotrą na inne miejsce Maryjnego kultu: na Świętą Górę Polanowską.
Po raz siódmy ze Szczecinka wyruszyła pielgrzymka Świętych Gór. Pątnicy pokonają ok. 70 km, żeby w niedzielę dotrzeć do franciszkańskiej pustelni na Świętej Górze Polanowskiej. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość
Jej uczestnicy z Góry Chełmskiej będą pielgrzymować na Świętą Górę Polanowską, choć w innej formie niż dotychczas.
Co pozostało po Marientronie? Jak wyglądał szczecinecki konwent augustianów? Czy pochowana pod jego oratorium kobieta to księżna Elżbieta?
To nie są długie i wyczerpujące trasy. Trzeba przejść zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. Jednak pielgrzymka to nie sportowy wyczyn. To szansa spotkania z Bogiem.
Ponad 80 osób wyruszyło dzisiaj na pielgrzymkowy szlak, łączący istniejące od średniowiecza miejsca kultu Maryjnego: sanktuarium na koszalińskiej Górze Chełmskiej i kaplicę Matki Bożej Bramy Niebios przy franciszkańskiej pustelni na Świętej Górze Polanowskiej.
Można jeszcze wziąć udział w kolejnych edycjach Pielgrzymek Świętych Gór, które pod koniec czerwca wyruszają z Koszalina i ze Szczecinka.