Serce przy Bogu, ręce przy pracy
– Mimo że w młodości wielokrotnie buntowałam się, a nawet walczyłam wewnętrznie z Bogiem, to On jednak dawał mi coraz czytelniejsze znaki, że właśnie na takiej drodze życia będę szczęśliwa. Po 25 latach w zgromadzeniu wiem, że prowadził mnie najlepszą słuszną drogą – opowiada siostra Joannes.