Z cyklu: Co warto przeczytać?
- Wielu mówi, że kocham Janka bardziej niż wszyscy salezjanie. Może tak być - śmieje się ks. Marcin Pomper, dzięki któremu w 200. rocznicę urodzin św. Jana Bosko relikwie założyciela salezjanów trafiły z Oświęcimia na Górny Bór w Skoczowie.
- Pielgrzymka to jedna z najlepszych okazji do poznania siebie - uważa Robert.
Diecezja. Cztery parafie, dwa miasta, dziesiątki tysięcy wiernych. Relikwiarz świętego salezjanina wzbudzał emocje, ale także je uspokajał. Młodzież witała swojego patrona tańcem i śpiewem, starsi – nabożną modlitwą.
Janek, Tomek i Sebastian przyjechali do Lubina na wielkie spotkanie uczniów szkół salezjańskich.
– To była prawdziwa, profesjonalna gra, a emocje nie ustępowały meczom najlepszych drużyn – chwalił finalistów ks. Marcin Pomper tuż przed wręczeniem pucharów i dyplomów.
– Cokolwiek robię, proszę go o wstawiennictwo: „Janek, wspieraj, Janek, pomagaj, Janek, wypraszaj łaski”. I bardzo mocno odczuwam tę pomoc – mówi ks. Marcin Pomper, dzięki któremu relikwie trafiły do Skoczowa.
– Tutaj nauczyciele mają dla nas czas. To się czuje – mówi Janek na zjeździe szkół spod znaku ks. Jana Bosko.
– Gdybym pomagał biednym dzieciom tak, jak robił to Jan Bosko, miałbym dużo kolegów – mówi 9-letni Janek Motyl.