O jego życiu najwięcej można wyczytać z… policyjnych raportów. Apostoł Warszawy, patron Wiednia, człowiek święty, ale i mocno stąpający po ziemi. 200 lat temu zmarł św. Klemens (Dworzak) Hofbauer.
– Bo nam, młodym, trzeba pomagać i pokazywać właściwą drogę do Boga, stale nakierowywać na dobre tory, żeby jak najwięcej z nas szło za Jezusem – mówi Wiktor Dworzak, ministrant z Czaplinka.
Do Warszawy trafił przejazdem. Pozostał w niej 21 lat. Tu przeżywał chwile dla Polski wielkie, ale także czasy wypełnione hańbą. Z wielkim poświęceniem organizował w naszej stolicy szkoły i prowadził dzieła charytatywne. Nazywał się Klemens Maria Hofbauer (Dworzak). Czczony jest jako apostoł Warszawy.
Od dziś w kościele bł. Czesława w Opolu obecni są patroni rodzin.
Modlił się żarliwie na stopniach ołtarza. Posłaniec przyniósł dokładnie tyle pieniędzy, o ile św. Klemens Hofbauer prosił.
Figura św. Michała Archanioła przyjechała do parafii bł. Czesława w Opolu.
Kozacy nikogo nie oszczędzili. Ponoć na dzidach nosili nawet małe dzieci. 4 listopada 1794 r. o 5.00 rano siedem kolumn rosyjskich pod dowództwem gen. Suworowa uderzyło na szańce Pragi.
Czy żyjemy w wolnej ojczyźnie?
Dzięki staraniom wiernych stuletni kościół nabiera nowego blasku.
Utwory mistrzów poświęcone Matce Bożej wybrzmiały w kościele parafialnym w Krzynowłodze Wielkiej.