Do tych niezwykłych narodzin doszło w jednym ze szwajcarskich ogrodów zoologicznych.
Okazuje się, że żółwie olbrzymy (Chelonoidis elephantopus) z jednej z wysp należących do archipelagu Galapagos nie wymarły 150 lat temu. Być może żyją nadal. Skoro ich nie widziano, skąd wiadomo, że żyją?
Bajeczne, najpiękniejsze na świecie plaże, pływające w oceanie olbrzymie żółwie. Wielkie plantacje herbaty. I ludzie, otwarci, zawsze uśmiechnięci, choć nie zawsze bogaci.
Jeden z gatunków żółwi olbrzymich Chelonoidis elephantopus, uważany za wymarły od 150 lat, wciąż żyje na Wyspach Galapagos. Do takiego wniosku doszli naukowcy z USA na podstawie odkrytych w DNA żółwi-mieszańców "śladów genetycznych" - podaje serwis EurekAlert.
Najstarszy żółw w najstarszym australijskim zoo już 53 lata mieszka w swoim nowym domu.
O tym, jak groźne może być niefrasobliwe zachowanie hodowców zwierząt egzotycznych, świadczy przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie gatunki obce zagrażają całym ekosystemom. Czy podobny scenariusz może mieć miejsce w Polsce? .:::::.
Wymarłe olbrzymie gady plezjozaury zamieszkiwały również słodkowodne środowisko, a nie tylko morza i oceany, jak do niedawna sądzono - piszą naukowcy z brytyjsko-marokańskiego zespołu w magazynie "Cretaceous Research".
Czy żółwia mogą swędzieć plecy? Jak naprawić ster na środku oceanu? I co można robić, płynąc kajakiem przez Atlantyk? O tym opowiadał Aleksander Doba na spotkaniu w Tarnowskich Górach.
Mazury znalazły się w finale konkursu na nowych 7 cudów natury, organizowanego przez szwajcarską Fundację New 7 Wonders. W konkursie brało udział aż 440 kandydatur. Do finału, wraz z Mazurami, dotarło ich 28. .:::::.
Mazury znalazły się w finale konkursu na nowych 7 cudów natury, organizowanego przez szwajcarską Fundację New 7 Wonders. W konkursie brało udział aż 440 kandydatur. Do finału, wraz z Mazurami, dotarło ich 28.