Przy śpiewie kolęd mieszkańcy kilkunastu mazowieckich miejscowości 6 stycznia podążali w ulicznych jasełkach. Największe, w Warszawie, zgromadziły prawie 80 tys. uczestników.
Podobne pytanie, w pewnym sensie, zadali klerycy w jasełkach, które zaprezentowali podczas seminaryjnej wigilii. Przedstawienie wywarło wrażanie na uczestnikach spotkania.
Zbierają stare zdjęcia, przygotowują jasełka w operowej formie. Będą uczestniczyć w misjach świętych przed 50. rocznicą konsekracji kościoła.
Integracyjne jasełka uczniów i nauczycieli bielskiego Zespołu Szkół Specjalnych mają już swoją renomę. Nic dziwnego, że chętnie oglądają je liczni goście.
Podopieczni radomskiego "Oratorium" zagrali w jasełkach dla swoich kolegów i koleżanek ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niesłyszących im. Marii Grzegorzewskiej.
Dwa dni prezentacji, blisko pół tysiąca aktorów i nie dająca się policzyć ilość wzruszeń - to bilans tegorocznego Regionalnego Przeglądu Jasełek „Idą Kolędnicy”.
W Rydułtowach pojawili się po raz pierwszy. Ale w wielu śląskich miastach kolejny raz złożyli hołd Dziecięciu Jezus. Tradycyjnie, towarzyszyły im rzesze wiernych, zwłaszcza dzieci.
Walka dobra ze złem, wizyta u Heroda i pokłon Dzieciątku. Uliczne jasełka z roku na rok przyciągają coraz więcej osób.
Po raz siedemnasty "Misyjna Jutrzenka" ze Skoczowa wystawiła jasełka z myślą o pomocy misjom. Tym razem - dla dzieci z Tajlandii.
Z pośród dziesiątek, a może i setek jasełek, które odbywają się w styczniu, te zawsze są szczególne. Biorą w nich udział dzieci niepełnosprawne intelektualnie.