– Do działania nie przymusza nas strach, wizja sądu ostatecznego, lecz wiara, która działa przez miłość; wiara, która wyraża się w miłości miłosiernej – mówił abp Wiktor Skworc.
Na to pytanie odpowiadał ks. Grzegorz Strzelczyk na łamach „Gościa Niedzielnego” w 2002 r.
Wspiera walkę ze złem, szczególnie tę duchową. To anioł do zadań specjalnych, łączący sprawiedliwość z miłosierdziem, odpowiedzialny za opiekę nad umierającymi. Spełni istotną rolę w dniach Sądu Ostatecznego.
Koncerty, konferencje naukowe, komiks, znaczki pocztowe i gra terenowa. W 2017 roku odbędą się w Gdańsku dziesiątki wydarzeń, których celem jest promocja w Polsce i za granicą obrazu "Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga.
Urzędniczka brytyjskiego urzędu stanu cywilnego odmówiła udzielenia „ślubu” parze homoseksualistów. Sprawa znalazła się w sądzie. Ostatecznie, jak doniosły media brytyjskie, sąd apelacyjny orzekł, że nie wolno jej było odmówić ze względów religijnych.
Jakiś czas temu pewien znany, dziś już nieżyjący, niemiecki egzegeta zapytał mnie z chochlikiem w oczach, czy dogmatycy w końcu ustalili, w jakiej tonacji – dur czy moll – zadmą trąby w dzień Sądu Ostatecznego.
Na Sądzie Ostatecznym Bóg zapyta nas o trzy rzeczy: ile się modliłeś, czy dobrze wykonywałeś swoje obowiązki i czy wychowałeś swoje dzieci w wierze – czytamy w Talmudzie. To trzecie pytanie będzie najważniejsze.
Słowo „sprawiedliwość” kochają politycy. Zwłaszcza przed wyborami. Później ta miłość zazwyczaj stygnie. Oliwa zawsze na wierzch wypływa. A sprawiedliwość? Chyba na sądzie ostatecznym. No tak, ale przecież nikt mi nie broni postępować sprawiedliwie.
Sąd Ostateczny. To musi być nie lada problem dla Boga, który nie jest neutralny w sprawie człowieka. Nigdy nie był. Kocha nas i chce ocalić wszystkich bez wyjątku. Jak pogodzi swoją stronniczość z najwyższą sprawiedliwością?