Konferencję na temat fenomenu papieża Franciszka i stylu jego przepowiadania wygłosił ks. Rafał Kowalski, dyrektor Wydziału ds. Komunikacji Społecznej kurii wrocławskiej.
Francuska stygmatyczka Marta Robin przepowiadała, że święty z Nazaretu będzie patronem trzeciego tysiąclecia. Jako obrońca Kościoła, rodzin i kruchego ludzkiego życia.
Branża wróżbiarska w Polsce zarabia – według niektórych szacunków – nawet do 2 mld zł rocznie, a przepowiadaniem przyszłości zajmuje się ok. 15 tys. firm, przeważnie jednoosobowych.
Obchodząc 100. rocznicę odzyskania niepodległości, należy pamiętać o zasługach Kościoła, który w trzech zaborach przepowiadał, że chwila wolności jest blisko, trzeba jej tylko naprawdę chcieć.
Wróżbici i jasnowidze paplają, co im fantazja podsunie, najchętniej przedstawiając przyszłość w ciemnych barwach, bo jeśli ktoś ciągle przepowiada nieszczęście, to w końcu trafi
Zbawienie zawdzięczamy wierze w Ewangelię. Toteż całe dzieje chrześcijaństwa charakteryzują się wysiłkiem przepowiadania i chronienia jej pełnej, nienaruszonej postaci w zasobach żywej pamięci Kościoła.
W potocznym rozumieniu proroka postrzegamy jako osobę, która zna i przepowiada przyszłość. To nieporozumienie, bo pierwszą funkcją proroka jest ogłaszanie woli Bożej.
O przepowiadaniu słowa Bożego papieżowi Franciszkowi, fascynacji Biblią i współczesnych sposobach głoszenia Dobrej Nowiny mówi o. Roberto Pasolini, kapucyn i kaznodzieja Domu Papieskiego.
W czasach zagrożenia relatywizmem, kiedy człowiek szczególnie potrzebuje edukacji, chrześcijanie są wezwani do energicznego przepowiadania możliwości spotkania współczesnego człowieka z Jezusem Chrystusem.
Przepowiadanie, wstawiennictwo i nadzieja to trzy tematy, wokół których skupił swe kazanie Franciszek podczas codziennej porannej Mszy św. w kaplicy Domu św. Marty 22 kwietnia.