Ile radości daje wstąpienie do zakonu, założenie habitu i przyjęcie nowego imienia, może powiedzieć s. Weronika, najmłodsza pasjonistka, która 9 sierpnia rozpoczęła zakonny nowicjat.
- Żadne struktury medyczne i opieka społeczna nie zastąpią choremu rodziny, domu, najbliższych, ich serca i dłoni, spojrzenia i serdecznego słowa – mówi s. Aneta M. Krawczyk, pasjonistka.
Odpowiedzi na to pytanie wciąż bezskutecznie poszukują siostry pasjonistki. Proszą o pomoc w udokumentowaniu tego cudownego uzdrowienia, żeby przyspieszyć proces beatyfikacyjny założycielki zakonu Józefy Hałacińskiej.
W marcu rozpocznie się pierwszy etap diecezjalnego przeglądu pieśni wielkopostnych. To jedna z form uczczenia 100-lecia zgromadzenia sióstr pasjonistek, które swoją kolebkę ma w Płocku.
Dwie historie życia usłyszeli uczestnicy modlitewnego spotkania w domu macierzystym pasjonistek w Płocku. Jak zapewniały same siostry, to było dobre wejście w tegoroczny Wielki Post.
9 lutego mija 75 lat od śmierci m. Józefy Hałacińskiej, założycielki zgromadzenia sióstr pasjonistek. To ona 100 lat temu założyła w Płocku nową rodzinę zakonną.
Gdy skończyła się wojna, a Polska wróciła na mapę Europy, do tego politycznego i narodowego sukcesu trzeba było jeszcze coś dodać. I wtedy powstały siostry pasjonistki.
Modlitwa Koronką do Ran Pana Jezusa i Eucharystia w płockiej kolegiacie św. Bartłomieja - tak wyglądały zakonne obchody 70. rocznicy śmierci założycielki Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek w Płocku.
Biskup Piotr Libera w Dniu Życia Konsekrowanego modlił się z siostrami pasjonistkami w kaplicy ich domu macierzystego i duchowo łączył się ze wszystkimi wspólnotami zakonnymi diecezji.
Siostra Constanza, 102-letnia pasjonistka z miejscowości Signa (w prowincji Florencja), tak jak niektóre współsiostry, zaraziła się koronawirusem. Ale udało jej się go pokonać, nawet bez hospitalizacji!