"Tereso, moja Tereso - pamiętaj i módl się za mnie" - to jedna z pierwszych modlitw do błogosławionej klaryski kapucynki z Przasnysza.
- Bardzo chciałam pokazać życie sióstr światu, żeby nie zostały one zapomniane - zwierza się s. Donata Koska, autorka monografii przasnyskich Mniszek Klarysek Kapucynek.
Biskup Piotr Libera wprowadził do kościoła klarysek kapucynek relikwie ich błogosławionej współsiostry i męczennicy II wojny światowej - bł. Marii Teresy od Dzieciątka Jezus.
Wyznam szczerze, jak było. Wszystko zaczęło się od zdjęć z wizyty u mojej licealnej koleżanki, która od 20 lat jest klaryską kapucynką.
Publikujemy obszerne fragmenty wspomnień s. Marii Szczęsnej od Krzyża (1888-1977) o ks. Antonim Gruszczyńskim, przedwojennym kapelanie mniszek Klarysek Kapucynek w Przasnyszu.
"Czyż może być lepsza przełożona nad siostrę" - pisał bł. o. Honorat Koźmiński do m. Marii Izabelli Lebenstein - pierwszej przełożonej klasztoru klarysek kapucynek w Przasnyszu.
28 lipca modliliśmy się za wstawiennictwem bł. Marii Teresy Kowalskiej, dziewicy i męczennicy, klaryski kapucynki z Przasnysza, męczennicy drugiej wojny światowej z Działdowa.
Na razie do Wąwolnicy dzieci z domów prowadzonych przez s. kapucynki przyjeżdżają tylko w odwiedziny. Ale do otwarcia tego wyjątkowego miejsca brakuje już niewiele.
Teraz w klasztorze kapucynek tercjarek od Świętej Rodziny mówi się w pięciu językach. Polskim, włoskim, niemieckim, hiszpańskim i od niedawna ukraińskim.
O. Cantalamessa podkreśla, że purpura nic nie zmieni w jego życiu i nadal będzie mieszkał w pustelni posługując, jako zwykły kapłan, mniszkom klaryskom kapucynkom.