Na sali szczecineckiego zamku kilkudziesięciu gimnazjalistów oczekiwało niezwykłego gościa. Dawniej typowego leminga, dziś obrońcę wartości i wiary - Marcina Kwaśnego, odtwórcy roli rtm. Wiltolda Pileckiego.
4 października w kinie Millennium w Tarnowie odbyła się projekcja filmu "Pilecki" w reżyserii Mirosława Krzyszkowskiego, a po nim spotkanie z Marcinem Kwaśnym, pochodzącym z Tarnowa, odtwórcą tytułowej roli. Zdjęcia: Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Konferencja naukowa w krakowskim Muzeum AK, poświęcona rtm. Witoldowi Pileckiemu, przyciągnęła wielu słuchaczy z każdej grupy wiekowej.
Choć ojca zabrakło mu bardzo wcześnie, dzisiaj jest z nim praktycznie non stop. Syn rotmistrza Pileckiego, Andrzej, od lat jeździ po Polsce i mówi o tym, jak żyć, żeby się nie zbłaźnić.
Po raz kolejny pasjonaci historii spotkali się ze skierniewickim Klubem Historycznym im. gen. "Grota".
Na sali szczecineckiego zamku kilkudziesięciu gimnazjalistów oczekiwało niezwykłego gościa. Dawniej typowego „leminga”, dziś obrońcę wartości i wiary – Marcina Kwaśnego.
W "Przystanku Historia" wrocławskiego IPN odbył się jeden z pierwszych w Polsce pokazów filmu dokumentalnego pt. "Stanisław Kiałka - legenda wileńskiej konspiracji". Kto dziś we Wrocławiu kojarzy tę postać, związaną mocno ze stolicą Dolnego Śląska?
Mszą św. w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie rozpoczęły się uroczystości upamiętniające 116. rocznicę urodzin rtm. Witolda Pileckiego - oficera ZWZ-AK i dobrowolnego więźnia Auschwitz. Marsze upamiętniające rotmistrza odbyły się także w innych miastach.
Historia, która nadaje się na hollywoodzką produkcję doczekała się jedynie dokumentu. Wprawdzie fabularyzowanego, z dobrą główną rolą, ale tylko dokumentu. Dlaczego?
Nakładamy gogle, słuchawki i nagle znajdujemy się w kanałach, jako żołnierze powstańczego oddziału. W rolę sanitariuszki wcieliła się prawnuczka rtm. Witolda Pileckiego.