Po godzinach, wieczorami, czasem w największym mrozie idą, przeważnie dwójkami, do miejsc, które większość z nas omija szerokim łukiem. Po co? By udowodnić każdemu człowiekowi, że mimo wszystko nie jest sam.
Z ks. prof. dr. hab. Mirosławem Kalinowskim, dziekanem Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, o nowej grupie studentów na KUL-u, rozmawia ks. Rafał Pastwa.
Odkąd w archidiecezji warszawskiej pojawili się kamilianie, cierpienia jest jakby trochę mniej. Ulgę czują bezdomni, chorzy na AIDS, szpitalni pacjenci i niepełnosprawni.
W ciągu 30 lat znalazło w nim pomoc ok. 3700 kobiet. - To nie jest tylko schronisko, to prawdziwy dom. Dziękuję wam, że go tworzycie - mówił bp Jacek Kiciński przy ul. Strzegomskiej we Wrocławiu, gdzie przewodniczył jubileuszowej Mszy św.
Wydaje się jednak, że to marzenie na zawsze pozostanie w strefie życzeń. Bo choć świat się ciągle rozwija, bezdomność była i nadal istnieje. Co więcej, ewoluuje razem ze światem.
Dziesiątki tysięcy nastolatków w Polsce uciekają z domu, prostytuują się lub padają ofiarą przemocy seksualnej. Są narażone na kontakt z narkotykami, AIDS i konflikty z prawem. Tymczasem w Warszawie zamyka się hostele, w których młodzi mogliby znaleźć schronienie i pomoc. Idziemy, 15 czerwca 2008
Bezdomni. – Przypominają sobie o nas, gdy zaczynają się mrozy. A my przecież pracujemy cały czas – mówi kierowniczka jeleniogórskiego schroniska.
- Przypominają sobie o nas, gdy zaczynają się mrozy. A my przecież pracujemy cały czas - mówi kierowniczka jeleniogórskiego schroniska.
– Po co się w ogóle urodziłaś? – słyszały. Odtrącone przez bliskich, trafiają w świat przeorany alkoholem, przemocą, biedą. Kobiety w kryzysie – to dla nich powstało Stowarzyszenie „Misja Dworcowa”.