Dziś przypada 35. rocznica podpisania Porozumienia Jastrzębskiego, jednego z trzech porozumień, które po protestach w sierpniu 1980 roku doprowadziły do powstania NSZZ Solidarność.
14 sierpnia 1980 r. wyznacza początek ostatniego etapu dobijania się o poprawę warunków życia i o niepodległość. Rozpoczął się osiemnastodniowy protest, który doprowadził do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Idziemy, 24 sierpnia 2008
Lech Wałęsa powiedział w poniedziałek w Gdańsku, że bez protestów w grudniu 1970 r. nie byłby możliwy zryw solidarnościowy robotników w sierpniu 1980 r. 43. rocznicę Grudnia'70 b. prezydent uczcił składając wieniec pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku.
Od połowy sierpnia 1980 r., gdy rozpoczęły się strajki na Wybrzeżu, wszyscy zadawali sobie pytanie, jak zareaguje na nie Moskwa. W sierpniu sowieckie kierownictwo tylko warczało, ale już wkrótce zaczęło straszyć zbrojną interwencją.
- Możecie państwo mówić z dumą o sobie: "to my jesteśmy bohaterami sierpnia" - podkreślał w sobotę, 30 sierpnia, podczas uroczystości wręczenia odznaczeń Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Dłuższe omówienie włoskiego przekładu „Kazań patriotycznych” księdza Jerzego Popiełuszki stało się dla „L’Osservatore Romano” okazją, by nawiązać do 30. rocznicy podpisania Porozumień Gdańskich i przypomnieć ich znaczenie.
Strajk w sierpniu 1980 roku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina stał się iskrą, która rozpaliła ognisko w całym kraju. Ono tli się do dzisiaj.
Większość ankietowanych uważa, że powstanie pierwszej Solidarności i strajki z roku 1980 były korzystne dla Polski, a bez związku Polska nie byłaby takim krajem, jakim jest obecnie - wynika z sondażu TNS OBOP.
Trzydzieści lat temu, 31 sierpnia 1980 r. elektryk o nazwisku Lech Wałęsa podpisał Porozumienia Gdańskie, kończące dwutygodniowy strajk w Stoczni im. Lenina w tym hanzeatyckim mieście.
Lech Wałęsa uważa, że strajki robotnicze w sierpniu 1980 r. były największym zwycięstwem w historii Polski. "Pokojowym i finezyjnym" - podkreślił w piątkowej rozmowie z PAP b. prezydent.