Cały dzisiejszy dzień Benedykt XVI spędzi z kardynałami, przybyłymi do Rzymu na sobotni konsystorz. Biuro prasowe Watykanu podało program spotkania, w którym weźmie również udział 23 kardynałów nominatów.
– Kim jest dla pani Bóg? – pytam Joannę Leonowicz. – Nie ma nikogo ważniejszego – mówi. – A mąż i dzieci? – Inna odpowiedź niż mąż i dzieci wydaje się nietaktem. A jednak najważniejszy jest dla mnie Bóg.
„Modliłem się na Kalwarii i w pewnym momencie ormiańscy mnisi zaczęli się bić z prawosławnymi. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Jako młody ksiądz byłem zaniepokojony o babcię, która koło mnie odmawiała różaniec, bo myślałem, że ona straci wiarę. Ale gdy nagle ta babcia wstała i zaczęła ich obkładać różańcem, to się uspokoiłem i pomyślałem sobie: «Bogu dzięki! Nie straci wiary…»”. O absurdach Ziemi Świętej, ale i niezapomnianym wrażeniu przeniesienia się w Jezusowe czasy ks. Radosławowi Warendzie SCJ opowiada ks. Wojciech Węgrzyniak.
Istotą życia zakonnego jest działalność religijna na płaszczyźnie duchowej. Każda wspólnota zakonna ma oddawać Bogu cześć, służyć Kościołowi i prowadzić swych członków do doskonałości.
Przez Zawichost prowadzi trasa wyznaczona żółtymi muszlami i strzałkami. Jest to jedna z nitek polskiego odcinka szlaku św. Jakuba.
Tradycyjnie już - od I Niedzieli Adwentu zapraszamy do aktywnego udziału w kolejnej edycji Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel. Zachęcamy do dzielenia się swoimi rozważaniami, modlitwami i "dobrymi nowinami", które można przysyłać na adres redakcji.
Spotkania z młodzieżą, chorymi i personelem szpitala, ze światem uniwersyteckim oraz wizyta na grobie św. Augustyna - umiłowanego teologa, na którym zawsze wzorował się Joseph Ratzinger, wypełniły ostatnie dwa dni Benedykta XVI.
Kiedyś to była zapadła dziura, w czasie wojny miała tam miejsce jedna z największych bitew partyzanckich, po wojnie drewniana szkoła, potem stare schronisko. Teraz to dominikański ośrodek otwarty cały rok, gdzie 15 sierpnia odbywa się „Radosny pogrzeb Matki Boskiej”. Przewodnik Katolicki, 16 sierpnia 2009
Świętowali cztery dni, ale jak!
Jestem jak chasyd, który mówi, że do cadyka nie jeździ po to, żeby słuchać, czego ten naucza. On jedzie zobaczyć, jak cadyk ma zawiązane sznurówki. Mnie wystarczyło patrzeć, jak Papież ma zawiązane sznurówki.