Powracające na Dolny Śląsk obrazy M. Willmanna prezentowane sa prze kilka dni w Pawilonie Czterech Kopuł we Wrocławiu.Zdjęcia: Agata Combik /Foto Gość
– To wielka radość dla naszej parafii – mówi ks. Wojciech Dąbrowski. – Po kilku latach prac wszystkie najcenniejsze arcydzieła malarstwa znajdujące się w prezbiterium kościoła mamy odnowione.
Kalwaria krzeszowska odzyskuje pełnię blasku i funkcjonalności. Po etapie rewaloryzacji architektonicznej oraz po wydaniu drukiem przepięknej książeczki z modlitwami autorstwa Angelusa Silesiusa nastąpił czas instalowania w poszczególnych stacjach Kalwarii reprodukcji obrazów autorstwa Michaela Willmanna. Tym samym odradza się w byłym krzeszowskim opactwie cysterskim kult Męki Pańskiej. Duszpasterze krzeszowskiego sanktuarium Matki Bożej Łaskawej zapraszają na inscenizację Męki Pańskiej, która odbywa się w Wielki Piątek.
Bez wątpienia najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia była kanonizacja papieży Jana Pawła II i Jana XXIII.
Osiemnaście wielkoformatowych płócien geniusza śląskiego baroku można oglądać w dawnej Galerii Porczyńskich, która przeszła pod skrzydła Muzeum Mt 5,14.
Najstarszy w Polsce obraz leżał przez prawie dwieście lat w zapomnianej skrytce. – Nikt nie wiedział, gdzie jest. Wreszcie znaleziono go w zakrystii pod... podłogą – mówi biskup legnicki Stefan Cichy, człowiek zafascynowany sanktuarium w Krzeszowie.
Po prawie trzech latach remontu, Kalwaria Krzeszowska jest jak nowa. W każdej stacji, jako novum, pojawiły się kopie obrazów Michała Willmanna.
Przez długie lata tworzył właśnie tu, w naszych okolicach. Podczas dziejowych zawieruch wiele jego prac uległo rozproszeniu. Obecnie, jedna po drugiej, wracają.
Grały policyjne orkiestry i góralskie kapele, grzmiały armaty, lśniły zbroje rycerzy i strażackie hełmy...
Oferta wieczornego zwiedzania krzeszowskiego sanktuarium bije rekordy popularności. Następne już za miesiąc!