Zamienili brewiarz na karabin
Seminarium w Wilnie. W pokoju stanęła szafa. Niewysoka, niepozorna, skrywająca tajemnicę. Pani Maria czyściła ją wyłącznie nawilżoną ściereczką. – Szafa ciągle jest ładna, choć w marnym stanie. Jej drewniane wnętrze zawiera... – pan Andrzej przerywa. Otwiera drzwi. – Proszę spojrzeć, o tutaj.