Wybór to niełatwa rzecz. Odsuwany w czasie na lata nieraz wraca jak bumerang.
Tegoroczny maj to nie tylko wybory prezydenckie, czyli „dzisiaj”, od którego zależy nasze „jutro”.
W Tychach, Mysłowicach i powiecie bieruńsko-lędzińskim odbyły się wybory uzupełniające do Senatu RP. Zwyciężył w nich Czesław Ryszka, który startował z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Jest wyższa niż podczas wyborów parlamentarnych w 2015 roku.
Zarzucamy sobie, że ładnie klaskaliśmy podczas kazań papieża Jana Pawła II, a kiedy przychodziło do konkretnych wyborów w życiu, już nie widać było tego entuzjazmu i siły wiary.
W województwie warmińsko-mazurskim głosowaliśmy w 1116 komisjach obwodowych. Ogólna frekwencja wyniosła 53,61 proc. (43,13 w 2015 r.).
Już wkrótce będzie jasne, kto zdobył najwięcej głosów na Opolszczyźnie.
Nie głosowali jesienią, bo wybory samorządowe zaplanowano w marcu 2015 roku. Powodem przełożenia wyborów była fuzja miasta Zielona Góra z gminą Zielona Góra, która nastąpiła 1 stycznia 2015 roku.
Dzisiaj Państwowa komisja wyborcza podała oficjale wyniki wyborów parlamentarnych. 4 mandaty przypadły dla PO, 3 dla PiS i 1 dla KUKIZ'15.
Dziennikarze prowadzący debatę prezydencką nic nie muszą pokazywać, ani udowadniać. Nie oni będą na pierwszym planie.