18 tysięcy wiernych uczestniczyło 9 czerwca w beatyfikacji Zofii Czeskiej i Małgorzaty Łucji Szewczyk.
Tyle szczęścia na raz: nowenna zgromadzenia, Rok Życia Konsekrowanego, czas przygotowania do synodu o rodzinie.
Trudno się dziwić, że te przedszkolanki mają wyczucie czasów - nauczyły się tego od swojej Matki Założycielki, wkrótce beatyfikowanej, Zofii Czeskiej z Maciejowskich.
Około sto osób wzięło udział we Mszy św., podczas której założycielki zgromadzeń zakonnych (prezentek i serafitek) zostały ogłoszone błogosławionymi.
W sobotnie popołudnie w domu sióstr prezentek rozległ się dźwięk dzwonka sygnalizującego otwarcie znajdującego się tam okna życia. Siostry znalazły w nim niemowlę.
W programie papieskich odwiedzin nie zmieścił się kościół Mariacki. Pojawił się niepozorny kościół św. Jana z obrazem Matki Bożej od Wykupu Niewolników i relikwiami bł. Zofii Czeskiej.
Jedna z sióstr sprowadziła ich tu niemal z całej Polski. Był nawet św. Mikołaj z prezentami. Wszyscy przeszli barwnym pochodem przez miasto.
Kraków.
W Łukowicy siostry prezentki codziennie modlą się za śp. Różę Tworzydło, bo dzięki niej pracują w otoczeniu sadów, łąk, kwiatów na tej piękniej ziemi.
Na ten dzień siostry serafitki czekały od kilku pokoleń. Wytrwała modlitwa o wyniesienie na ołtarze matki Małgorzaty Szewczyk została wysłuchana.