Dziś wspomnienie bł. Marii Teresy Ledóchowskiej z Lipnicy, patronki współpracy misyjnej w diecezji. Mija też 100 lat od jej śmierci.
W 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości odbyła się w Szwecji seria odczytów, upamiętniająca wielką akcję promocji ojczyzny naszej św. Urszuli Ledóchowskiej.
Rozmawiała w jedenastu językach. Ale czasem jeden uśmiech wystarczył, by innych zbliżyć do Boga.
W Lipnicy Murowanej k. Bochni rozpoczęły się dwudniowe uroczystości dziękczynne za kanonizację bł. Urszuli Ledóchowskiej. W Lipnicy przyszła święta mieszkała przez trzy lata. Została kanonizowana rok temu na Placu św. Piotra w Rzymie.
Przynoszą chorym pierniki i… słowo Boże. Tańczą dla Jana Pawła II. I zawsze stają twarzą do słońca.
Ich szary habit jest jedną z najmniej efektownych rzeczy na świecie. I jedną z najwięcej mówiących.
Na urodziny swojej matki siostry upiekły pół tysiąca ciasteczek.
Jan Paweł II ogłosił świętymi dwoje Polaków - siostrę Urszulę Ledóchowską i biskupa Józefa Pelczara - oraz dwie Włoszki: siostrę Marię De Mattias i Virginie Centurione Bracelli. W kanonizacyjnej Mszy św. na Placu św. Piotra uczestniczyła ponad 20-tysięczna Pielgrzymka Narodowa Polaków.
Siostra Małgorzata wróciła właśnie z katechezy, s. Danuta biega z aparatem, a S. teresa skończyła oprowadzać pielgrzymów z Filipin. Tymczasem na Jaszczurówce inne siostry podejmują gości i edukują przedszkolaki.