Wiele lat temu w tej świątyni modlił się m.in. ks. Piotr Skarga, byli tu także pisarz koronny Stefan Czarniecki i królowa Marysieńka Sobieska. Ślub zawarli tu Bolesław Prus i Wanda Półtawska.
„Są to cacka, jakich Warszawa jeszcze nie widziała w tej ilości i rozmaitości” – pisał o stylu nadświdrzańskim Bolesław Prus. Takich domów zostało w okolicach Otwocka jeszcze kilkaset, ale znikają w zastraszającym tempie.
Każdy chciał tego, co lękiem napełniało innych; każdy prosił o własne dobro nie pytając, czy nie zrobi szkody bliźniemu...
Wakacyjne wędrówki. Jeden przyjeżdżał do Nałęczowa, by się leczyć, drugi – zarabiać na życie. Ponoć nie przepadali za sobą, choć właśnie w Nałęczowie musieli spędzać wspólnie sporo czasu. Bolesław Prus i Stefan Żeromski pozostawili w mieście sporo swych śladów.
Nałęczów warto odwiedzić o każdej porze roku, ale "Majówka z Prusem", jaką od lat organizuje nałęczowskie muzeum Bolesława Prusa, to dodatkowa atrakcja, której nie można przegapić.
Tłumaczono go na wiele języków świata, w tym na koreański. Niezależnie od kraju, w którym czytano, "Lalka" Bolesława Prusa zachwycała ludzi otwierając ich na polską literaturę.
Do wakacji w starym miejscu czyli w pałacu Małachowskich, a potem muzeum Prusa czeka przeprowadzka do nowej siedziby tzw. ochronki - zabytkowego budynku ufundowanego przez Stefana Żeromskiego.
Mszą św., złożeniem kwiatów przy epitafium Bolesław Prusa, wystawą fotogramów, przedstawieniem fragmentów "Lalki" oraz opowieściami o historii roweru uczczono 170. rocznicę urodzin Aleksandra Głowackiego.
Dla wielu ludzi związki Bolesława Prusa z Nałęczowem są zaskoczeniem. Dopiero po przyjeździe do uzdrowiska, podczas spacerów po Parku Zdrojowym, spotykają postać pisarza na ławeczce przed pałacem.
Był wybitnym pisarzem i postępowym myślicielem związanym z naszym regionem i Lublinem. Uczynił to miasto punktem odniesienia w życiu i twórczości.