O wchodzącym dziś na ekrany filmie „Czarny czwartek” i wydarzeniach, o których opowiada, z reżyserem Antonim Krauze, rozmawia Petar Petrović.
Widzę was nie jako ludzi, tylko jako cienie – mówi Dominika Putyra. Siedzimy wśród kwiatów jej ogrodu z widokiem na Skrzyczne. A ona sama jak najładniejszy kwiat. W świetnie dobranej bluzce, którą sama kupiła. – Była miła w dotyku – wyjaśnia.
Duchowość. Sadza, trujące dymy, niebezpieczna wspinaczka. Piękne widoki, satysfakcja, radość z powrotu do domu. Oto blaski i cienie zawodu kominiarza. A może tak naprawdę w tej historii chodzi o coś jeszcze?
Pod tym hasłem przebiegał trzeci dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego.
Jeśli dziecko podaruje ci choćby stary guzik, to jest to najcenniejsza rzecz na świecie. Bo ono robi to z czystej miłości – mawiał Jan XXIII. W rodzinnym miasteczku papieża do dziś powtarza się te słowa.
Weszłam do kościoła św. Andrzeja Boboli i zaczęłam pytać Pana Boga, czy powinniśmy przyjąć to dziecko, czy nie jest to podyktowane tylko moimi pragnieniami i czy to będzie dla niego dobre. Wtedy mój wzrok padł na napis: „Kto przyjmuje jedno dziecko z tych moich najmniejszych, Mnie przyjmuje”.
Mocno wpisał się w polską kulturę lat 80. XX wieku. Pieśniarz, poeta, prozaik – Jacek Kaczmarski. Dla wielu drogowskaz na pogmatwanych drogach polskiego patriotyzmu. Z początkiem XXI wieku jego gwiazda zaczęła nieco blednąć. Urodzeni w niewoli Polacy zaprzątnięci byli szukaniem miejsca w wolności. Śmierć pieśniarza-poety w 2004 r. przywróciła mu miejsce w gronie wielkich Polaków
Ks. Stanisław Juraszek, Andrzej Złoczowski, Stanisław Żółciński, śp. Karol Magiera oraz śp. Marian Niewiadomski to nowi laureaci.
– Ulice puste, dookoła milicjanci. Dojechaliśmy na miejsce. Każdy zaczął szukać symbolicznej tabliczki z nazwiskiem bliskich. Po chwili cmentarz był zatopiony w barwach narodowych... – wspomina pani Barbara.
I w życiu i w śmierci należymy do Pana - te słowa św. Pawła każdy ksiądz mógłby sobie kazać wyryć na nagrobku.