– Chodzi o to, żeby nasi podopieczni potrafili sami przygotować sobie posiłek, zrobić zakupy, załatwić sprawy na poczcie lub w urzędzie – mówi Jadwiga Lipska.
Marzeniem młodych z Rzochowa był udział w Festiwalu Młodych w Medjugorju. Wzięli sprawy w swoje ręce i dopięli swego. Przeżyciami obdarowaliby wielu.
Spotkania ze sztuką w Bobolicach. Przy długich stołach praca wre. Biały pył pokrywa niemal wszystko dookoła, brudzi ręce i zostawia długie smugi na policzkach. Nikt się tym nie przejmuje – ani ci sprawni, ani ci, dla których najprostsze zajęcia mogą być górą nie do pokonania.
Społeczeństwo. – Podszedł do nas facet i powiedział, żebyśmy wyszli z plaży, bo psujemy mu widok. Wziąłem go na bok. To była męska rozmowa… – mówi ks. prałat Stanisław Łada, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdańskim.
Wąskie, drewniane i strome. Kręte jak ścieżki życia chłopców. Ale chłopcy czują się na nich bezpiecznie. Opiekunki w habitach oraz święci patronowie czuwają.
Czy musimy stracić panów Józefów, by docenić to, co wytwarzają? W Marcinie nadzieja, że tak się nie stanie.
W Gaszowicach jest jedyny proboszcz na Śląsku, a może i w całej Polsce, który mieszka w... zamku. A mówiąc ściślej, w co najmniej 200-letnim dworze, który został wzniesiony w miejscu zamku rycerskiego.
– W szkole nie było osoby, która w jakiś sposób by się nie włączyła w organizację. Każdy chciał pomóc – mówi Julia Jankowska z II LO w Gdyni. – Musieliśmy wprowadzić limit wolontariuszy! – dodaje Anna Ćwiklińska-Rutka.
To twoja godzina! - Już dziś trzeba zgłosić gotowość do pracy w winnicy, dziś wyciągnąć rękę po denar królestwa Bożego - mówił abp Józef Kupny podczas odpustowych uroczystości w parafii św. Maurycego we Wrocławiu.
Przy długich stołach praca wre. Biały pył pokrywa niemal wszystko dookoła, brudzi ręce i zostawia długie smugi na policzkach. Nikt się tym nie przejmuje – ani ci sprawni, ani ci, dla których najprostsze zajęcia mogą być górą nie do pokonania.