Kim będziemy naprawdę, skoro będzie nam się należeć chwała? Ta chwała będzie nam dostępna dzięki komunii z Jezusem Chrystusem.
Czy nie podobnie było w programie „The Tonight Show”, kiedy Jimmy Fallon przywitał Hillary Clinton w masce chirurgicznej na twarzy?
Na początku potrzeba jedynie czytania Biblii, dopiero potem pojawi się zdolność do rozmyślania, do medytacji.
Bóg nie jest sprawcą grzechu, ale sprawcą poznania grzechu przez człowieka.
Głębia bogactwa mądrości, która się udziela wraz z poznaniem Boga, jest nie do zbadania do końca, ale bez końca ujawnia się temu, komu sam Bóg zechce odsłonić.
Biblia nie jest do dowolnego tłumaczenia. Trzeba jej wyjaśniania strzec i w tym pomaga Magisterium Kościoła, które posiada obiecaną przez Jezusa asekurację Ducha Świętego.
Kto chce iść za Bogiem, ten nie może się zatrzymywać, lecz musi ciągle wkraczać w nowe obszary fascynacji i poznania.
Człowiek nigdy nie może upaść tak nisko, żeby Chrystus nie był niżej od niego.
Nigdy nie będziemy już takimi, jakimi byliśmy, odkąd usłyszeliśmy Wszechmogącego przemawiającego nie przez martwe kamienie tablic z Synaju, ale przez żywego Syna Człowieczego, który wydał samego siebie, aby nas odkupić.